Dziś po pięciu dniach pojechałem odpalić Božkę, u nas minus trzy stopnie. I jak się okazało? Bogini to nie żarty, natychmiast złapała, bez żadnego pompowania czy tupania. Ale to właściwie dobrze, w razie potrzeby jest natychmiast gotowa do działania.
Już niedługo w ramach nauki orientacji przestrzennej we współpracy z Tyfloservis Ostrava zacznę poznawać trasę do garażu, z którego następnie sfilmuję start Mileny. Nie sprawdzałem tego od czasu garażowania, więc zobaczę, co mnie czeka.