Rubryki
Serce niewidomego Škodováka - blog

W końcu zobaczyłem Spartaka!

Nie spodziewałem się, że spotka mnie szczęście i tak się stało. Na dzisiejszym zjeździe pojazdów zabytkowych w Orłowej naprawdę świetnie się bawiłem. Przeglądałem całą gamę samochodów zagranicznych, z zagranicznych najbardziej zainteresował mnie Peugeot 301 z 1934 roku, ale potem poszedłem obejrzeć Skody. Nareszcie wiem jak wygląda 110R, ostatnia generacja 1000MB, odświeżyło mnie jak piękna jest stara Felicia, ale potem udało mi się zobaczyć coś, czego tak naprawdę nie widać. Piękny samochód z 1957 roku. To był Spartak i muszę przyznać, że było to niezłe przeżycie. Nie tylko mogłem go dotknąć, ale właściciel był na tyle chętny, aby go dla mnie uruchomić. Spodziewałem się wszystkiego, hałasu, dymu, smrodu... Ale nic takiego się nie wydarzyło. Spartak był naprawdę niewyobrażalnie cichy, stu dwudziestu na niego ryczy jak krowa.

Mam nadzieję, że na którymś z kolejnych spotkań spotkam ponownie Spartaka i że będę miał szczęście zobaczyć Tudora lub Škodę 1200. Bardzo chciałbym też pojechać starą Feldą, a nawet Spartakiem, one były i są naprawdę piękne samochody, od Škody 120 wydaje mi się, że kształty już nie są takie ładne, to są już takie pudła. Może teraz rozumiem, dlaczego lata XNUMX-te i późniejsze nazywano trumnami.

Napisz komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do ograniczania spamu. Zobacz jak przetwarzamy Twoje dane z komentarzy..

Translate »