Chociaż jest grudzień, a weterani mają tendencję do długiego zimowania, Touch Traffic jest wyjątkiem potwierdzającym regułę. W tym tygodniu wydarzyło się też kilka ciekawych rzeczy, porozmawiajmy o nich...

Pierwszy śnieg dla Mileny

Nie mogłem tego zrobić i w końcu zdecydowałem się na zmianę auta. Stovka Božek do garażu, Milena do ruchu. I dobrze zrobiłem. Gdy Božka dotarła do garażu, coś się stało, według mechanika, który nią jeździł, był to problem z tarczą hamulcową, którą będę musiał rozwiązać. Zmieniłem więc opony i dziś rano Milena zobaczyła swój pierwszy śnieg.

Wycieczka po Fanousie

Kiedy pojechałem z VAškiem Tichým po moją setkę dwudziestkę, zaproponował mi przejażdżkę pięknym czerwonym Faworytem z 1990 roku, z dokładnie takimi samymi korbami jak mój Milis. Żyłem z wrażeniem, że Fava miała tylko takie wybrzuszone klamki i filcowe panele drzwiowe. Jakież było dla mnie zaskoczenie, że panel drzwi bardziej przypominał Škodę 100, bez centralnego zamka i z klamkami jak ze 120. Tylko otwieranie drzwi od środka było inne, nigdy czegoś takiego nie widziałem, nawet klamka na którym kładłem rękę podczas jazdy, wydawał się raczej futurystyczny. Ale świetnie się nim jeździło, miał automatyczne ssanie, radio, pięknie głośny silnik i wygodne siedzenia. Zupełnie inne Fávo niż to, które mieliśmy w czasach mojego dzieciństwa, podejrzewam, że do 2003 roku, kiedy to nasze kupiło potrójną Fábię.