Już widziałem siebie piszącego artykuł o mojej pierwszej grzywnie w drodze na policję miejską. Jednak po odejściu z policji miejskiej musiałem nieco zmodyfikować koncepcję artykułu. Ostatecznie grzywna w wysokości do 2000 CZK nie została zapłacona.
Jako małe dziecko nigdy nie przyszło mi do głowy, że mogę być zamieszany w wykroczenia drogowe. Zmieniło się to dopiero, gdy oficjalnie zostałem operatorem pojazdu. I dlatego mogłem mieć nadzieję, że nawet jako osoba niewidoma zapłacę swój pierwszy w życiu mandat za wykroczenie drogowe, do czego ostatecznie mogłoby nie dojść, gdyby aplikacja mobilna działała tak, jak powinna.
Od dłuższego czasu w naszym mieście działa tzw. radio mobilne. Chociaż sama aplikacja jest praktycznie bezużyteczna dla osób niewidomych, podczas rejestracji można aktywować tryb powiadomień dla osób niewidomych. Gdy zaznaczysz to pole, otrzymasz powiadomienie, że wszystkie wiadomości będą do Ciebie wysyłane sms-em, co mi się spodobało. Ale to po prostu w naszym mieście jakoś nie działa, więc nie wiedziałem, że dziś rano będzie przestrzenne sprzątanie ulic, więc o konieczności przeparkowania samochodu. Więc samochód tam został, a ja otrzymałem mandat.
Wszystko zostało rozwiązane tylko w drodze porozumienia i otrzymałem informację o istnieniu harmonogramu sprzątania ulic. Właściwie znalazłem to na stronie internetowej miasta, ale jest napisane graficznie i jakoś nie mogę się w tym odnaleźć. Znalazłem tam ulicę Slezská, znalazłem ją tam jakieś 3 razy, w dwóch przypadkach była data 28 października, w trzecim przypadku nie było. Mam więc nadzieję, że sprzątanie odbędzie się ponownie 28 października, ale dla pewności poszukam informacji o kolejnym czyszczeniu drogi w inny sposób.
Dodatek… Więc chociaż na moim wykresie widnieje data 28 października, rzeczywista data oczyszczenia to 17 października. Po prostu nie podobają mi się te tabele z wykresami, czytelnicy dla niewidomych czytają to po prostu dziwnie.
Dodatek numer 2. A więc daty w tym pliku pdf czytelnik w ogóle nie czyta. Czytana mi data to nie data, ale nazwa jednej z ulic naszego miasta, z której początkowo nie zdawałem sobie sprawy, a nawet nie miałem pod ręką kalendarza, więc nie mogłem sprawdzić, co faktycznie był dzień. Mam też podglądacza, który wie, jak poruszać się po wykresie i wyjaśnił mi to.